Mediacja w postępowaniu cywilnym – koszty postępowania mediacyjnego (część II)

Kontynuując rozważania na temat kosztów postępowania mediacyjnego napiszę dzisiaj o dwóch przepisach kodeksu postępowania cywilnego (dalej k.p.c.) tj. art. 103 oraz 104(1) k.p.c.

Rekonstruując treść art. 103 k.p.c. należy stwierdzić, że: niezależnie od wyniku sprawy sąd może włożyć na stronę lub interwenienta obowiązek zwrotu kosztów, wywołanych ich niesumiennym lub oczywiście niewłaściwym postępowaniem, w szczególności kosztów powstałych wskutek uchylenia się od wyjaśnień lub złożenia wyjaśnień niezgodnych z prawdą, zatajenia lub opóźnionego powołania dowodów, a także oczywiście nieuzasadnionej odmowy poddania się mediacji.

Przepis ten stanowi wyjątek od generalnej zasady odpowiedzialności za wynik sprawy (strona przegrywająca sprawę ponosi koszty) na rzecz zasady zawinienia (niesumienne lub oczywiście niewłaściwe postępowanie), pozwalając sądowi obciążyć kosztami postępowania podmiot uczestniczący w postępowaniu (strona i interwenient).

Przedmiotem mojego zainteresowania będzie końcowa cześć przepisu odnosząca się do mediacji. Rozumienie przesłanki oczywiście nieuzasadnionej odmowy poddania się mediacji należy rozpatrzeć w kontekście braku obligatoryjności mediacji w polskim porządku prawnym. Z kolei przesłankę niesumiennego postępowania strony w mediacji należy oceniać przez pryzmat prowadzenia mediacji jedynie w celu przedłużania postępowania procesowego. Generalnie rzecz ujmując przepis ten ma charakter dyscyplinujący strony postępowania.

Oczywiście nieuzasadniona odmowa poddania się mediacji ma miejsce w sytuacji gdy strona uprzednio wyraziła zgodę na mediację. Dotyczy to zarówno zgody wyrażonej przed sądem jak i w umowie zawartej między stronami.

Odmowa poddania się mediacji polega zarówno na niestawieniu się strony na posiedzenie mediacyjne (oczywiście gdy była prawidłowo powiadomiona) jak i na tym, że strona co prawda pojawia się na posiedzeniu mediacyjnym lecz odmawia udziału w niej lub do niej nie przystępuje.

Zachowanie strony (odmowa poddania się mediacji) musi być zawinione tzn. być działaniem celowym oraz nieuzasadnionym (bez żadnej przyczyny lub bez istotnej przyczyny). Okolicznością wyłączającą winę mogą być okoliczności osobiste i zawodowe np. choroba, pobyt w szpitalu, niespodziewany wyjazd służbowy. Przyczynę odmowy poddania się mediacji bada sąd.

Koszty, o których mowa w art. 103 k.p.c. to de facto zwrot poniesionych przez mediatora wydatków oraz koszty stawiennictwa strony przeciwnej.

Zasady ponoszenia kosztów mediacji sądowej zakończonej ugodą reguluje art. 104 (1) k.p.c. Zgodnie z treścią tego przepisu koszty mediacji prowadzonej na skutek skierowania przez sąd i zakończonej ugodą znosi się wzajemnie, jeżeli strony nie postanowiły inaczej. Oznacza to, że w przypadku braku odmiennych uzgodnień zawartych w ugodzie koszty mediacji sądowej poniesione przez strony znosi się wzajemnie tzn. żadna ze stron nie zwraca kosztów drugiej stronie, a każda strona pozostaje przy kosztach poniesionych przez siebie. Ustawodawca dał więc prymat uzgodnieniom stron w tym zakresie, które mają pierwszeństwo przed zasadą wynikającą z regulacji ustawowej. Warto zatem żeby przy sporządzaniu każdej ugody mediacyjnej pomyśleć o uregulowaniu kwestii kosztów mediacji.

W praktyce kwestia ta jest szczególnie istotna dla powoda- bowiem o ile nie został zwolniony od kosztów sądowych- poniesie on koszty opłaty sądowej oraz koszty ewentualnego zastępstwa procesowego. Trzeba jednak podkreślić, że jeżeli strony zawrą ugodę mediacyjną (zarówno sądową jak i pozasądową) sąd zwróci powodowi ¾ wniesionej opłaty. Natomiast jeżeli w toku postępowania sądowego stronom uda się zawrzeć ugodę (zarówno sądową jak i pozasądową) jeszcze przed rozpoczęciem pierwszego posiedzenia przeznaczonego na rozprawę sąd zwraca powodowi całość uiszczonej opłaty sądowej od pozwu. Wobec tego zwrot całości lub ¾ opłaty od pozwu zależy od momentu zawarcia ugody. Podobne rozwiązania ustawodawca przewidział również w przypadku tzw. postępowania nakazowego (zwrot opłaty od zarzutów).

Warto pamiętać, że w przypadku gdy strona została zwolniona od poniesienia kosztów sądowych, koszty wynagrodzenia i wydatków mediatora zostaną pokryte przez Skarb Państwa. W przeciwnym wypadku koszty wynagrodzenia i wydatków mediatora zobowiązane są pokryć strony postępowania.

** Tekst nie stanowi porady ani opinii prawnej jest wyłącznie poglądem autora

 

 

Akceptowalność mediatora

Dzisiaj postanowiłem napisać trochę więcej na temat zaakceptowania przez strony konfliktu osoby mediatora.  Bez rzeczywistej akceptacji mediatora istnieje duże prawdopodobieństwo fiaska mediacji. Mediator to bowiem osoba pracująca na zaufaniu stron sporu 🙂

Akceptowalność mediatora jest to gotowość stron sporu do zaangażowania osoby trzeciej do pomocy im w rozwiązaniu kwestii spornych. Nie oznacza to jednak, że strony muszą entuzjastycznie podchodzić do zaangażowania osoby mediatora, lecz muszą przynajmniej tolerować jego obecność- nie sprzeciwiać się jej. Strony nie muszą akceptować jego zaleceń co do postępowania, lecz powinny być gotowe wysłuchać każdej jego sugestii oraz poważnie je rozważyć.

W praktyce na akceptacje mediatora wpływa szereg czynników.

1. Przekonanie przynajmniej jednej strony o:

  • bezstronności i niezależności osoby trzeciej, braku jej powiązań z druga stroną.

  • neutralności, braku uprzedzeń, uczciwości, obiektywności w odniesieniu do przedmiotu sprawy

2. Osobowość mediatora

3. Wytworzenie się dobrego klimatu pomiędzy mediatorem a stronami sporu

4. Reputacja mediatora

5. Wcześniejsze doświadczenie mediatora związane z rozwiązaniem podobnych spraw

6. Wiedza w zakresie spornych zagadnień

7. Powiązania instytucjonalne i organizacyjne (członkostwo w stowarzyszeniach/ wpis na listę stałych mediatorów przy Sądzie Okręgowym)

8. Status społeczny

9. Wiek

10. Płeć

11. Przynależność etniczna

12. Rekomendacje (polecenia) od zaufanych osób

13. Inne

Jeżeli znacie jakieś dodatkowe niewymienione wyżej czynniki, które mogą wpłynąć na zaakceptowanie przez strony mediatora wpiszcie je w komentarzach 🙂 Uzupełniajcie pkt 13 mojej wyliczanki 😉

Wasze zdanie w tym zakresie będzie pomocne w pracy każdego mediatora. Wliczając w tego grono moją skromną osobę 🙂

Z góry dziękuje 🙂

Miłego dnia 🙂

Mediacja w postępowaniu cywilnym – koszty postępowania mediacyjnego ( część I )

Dzisiejszym tekstem rozpoczniemy omawianie regulacji kodeksu postępowania cywilnego (dalej k.p.c.) dotyczących kwestii kosztów postępowania mediacyjnego. Przepis art. 98(1) k.p.c. reguluje kwestie kosztów postępowania mediacyjnego wszczętego na podstawie skierowania do mediacji przez sąd, jak i na podstawie umowy stron (w przypadku spełnienia przesłanek w nim określonych).

Przepis art. 98(1) § 1 k.p.c. reguluje kwestie kosztów postępowania mediacyjnego na skutek skierowania do mediacji przez sąd, który stanowi, że: do niezbędnych kosztów procesu zalicza się koszty mediacji prowadzonej na skutek skierowania przez sąd. Z treści tego przepisu jednoznacznie wynika, że koszty mediacji wszczętej na podstawie skierowanie sądu są zaliczone do niezbędnych kosztów procesu, czyli kosztów niezbędnych do celowego dochodzenia praw i celowej obrony.

Regulacja ta ma w praktyce znaczenie w przypadku, w którym strony nie zawrą ugody w ramach mediacji. Ustawodawca w ten sposób chce zachęcić strony do podejmowania próby zakończenia sporu w wyniku mediacji, bowiem gdy strony nie dojdą do porozumienia w toku mediacji to koszty postępowania mediacyjnego zostaną zaliczone do niezbędnych kosztów procesu, które podlegają rozliczeniu (zwrotowi) w orzeczeniu kończącym postępowanie.

Kwestie kosztów postępowania mediacyjnego wszczętego na podstawie umowy stron reguluje art. 98 (1) § 2 k.p.c. Zgodnie z treścią tego przepisu jeżeli postępowanie cywilne zostało wszczęte w ciągu trzech miesięcy od dnia zakończenia mediacji, która nie została zakończona ugodą albo w ciągu trzech miesięcy od dnia uprawomocnienia się postanowienia o odmowie zatwierdzenia ugody przez sąd, do niezbędnych kosztów procesu zalicza się także koszty mediacji w wysokości nieprzekraczającej czwartej części opłaty.

Przepis ten odnosi się do sytuacji gdy strony przed skierowaniem sprawy do sądu podjęły próbę mediacji pozasądowej, która albo nie zakończyła się ugodą albo ugoda nie została zatwierdzona przez sąd. W takich sytuacjach gdy strony w ciągu 3 miesięcy od dnia zakończenia mediacji, która nie została zakończona ugodą/uprawomocnienia się postanowienia o odmowie zatwierdzenia ugody przez sąd skierują sprawę do sądu koszty mediacji w wysokości do ¼ opłaty zostaną zaliczone do niezbędnych kosztów procesu. Wysokość tej opłaty (opłaty od pozwu) o której mowa w tym przepisie zależy od rodzaju sprawy.

Ustawodawca w ten sposób zachęca do mediacji pozasądowej, bowiem gdy mediacja pozasądowa nie zakończy się sukcesem albo zawarta ugoda nie zostanie zatwierdzona przez sąd koszty mediacji zostaną zaliczone (po spełnieniu przesłanek określonych powyżej) do niezbędnych kosztów procesu, które podlegają rozliczeniu (zwrotowi) w orzeczeniu kończącym postępowanie.

Dla określenia, jakie koszty wchodzą w skład celowych kosztów mediacji, bierze się pod uwagę treść art. 98 § 2 i 3 k.p.c. Znaczenie ma zatem przede wszystkim fakt czy strona jest reprezentowana w sprawie przez profesjonalnego pełnomocnika.

Na niezbędne i celowe koszty mediacji składa się również wynagrodzenie mediatora i poniesione przez niego koszty związane z prowadzeniem mediacji. Kwestie te są regulowane przez rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 20.06.2016r. w sprawie wysokości wynagrodzenia i podlegających zwrotowi wydatków mediatora w postępowaniu cywilnym.

Warto zaznaczyć że strony mogą być zwolnione z kosztów mediacji w całości lub w części. Strona która chce skorzystać z tej możliwości powinna złożyć w tym zakresie stosowny wniosek. Należy wskazać, że możliwość ta przewidziana jest dla osób niezamożnych. Sąd może również zdecydować o tym by wynagrodzenie mediatora zostało pokryte tymczasowo z środków Skarbu Państwa, tak jak w przypadku biegłego sądowego. Obie w/w sytuacje są możliwe do zastosowania przez sad w przypadku mediacji sądowej.

Podsumowując koszty mediacji sądowej należy określić z uwzględnieniem art. 98 § 2 i 3 k.p.c., art. 5 ust. 1 pkt 11 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych oraz art. 98 (1) § 4 k.p.c. (wydanego na jego podstawie rozporządzenia).

Generalnie rzecz biorąc do kosztów mediacji sądowej zalicza się więc wynagrodzenie oraz wydatki mediatora, koszty przejazdu strony i profesjonalnego pełnomocnika na posiedzenie mediacyjne oraz równowartość zarobku utraconego wskutek stawiennictwa na posiedzeniu mediacyjnym.

 

** Tekst nie stanowi porady ani opinii prawnej jest wyłącznie poglądem autora

 

Mediacja w postępowaniu cywilnym – dążenie do ugodowego zakończenia sprawy

Mój dzisiejszy tekst będzie pierwszym tekstem odnoszących się do kwestii prawnych regulujących mediację. Na początku zajmę się mediacją w postępowaniu cywilnym.

Zgodnie z treścią art. 10 kodeksu postępowania cywilnego (dalej k.p.c.): w sprawach, w których zawarcie ugody jest dopuszczalne, sąd dąży w każdym stanie postępowania do ich ugodowego załatwienia, w szczególności przez nakłanianie stron do mediacji. Po pierwsze widać, że ustawodawca tam gdzie jest to możliwe preferuje ugodowe sposoby załatwiania spraw. Po drugie ustawodawca wyróżnia mediacje jako sposób ugodowego załatwienia sprawy. Warto jednak podkreślić, że polski ustawodawca nie zdecydował się na wprowadzenie obligatoryjnej mediacji, jak ma to miejsce np. we Włoszech.

W świetle tego przepisu sąd powinien dążyć do ugodowego załatwienia sprawy, biorąc pod uwagę czy w danej sprawie istnieje możliwość skierowania sprawy na drogę mediacji. Zachęcanie stron przez sąd do ugodowego zakończenia postępowania ma przede wszystkim polegać na zachęcaniu do wzięcia udziału w mediacji. Dążenie do ugodowego zakończenia sporu dotyczy zarówno ugody zawartej przed samym sądem jak i przed mediatorem – na skutek skierowania sprawy do mediacji przez sąd. W zakresie skierowania sprawy do mediacji sąd podejmuje samodzielną decyzję.

Powinność sądu do nakłaniania stron do ugodowego zakończenia postępowania w drodze mediacji wynika także z innych regulacji prawnych. Po pierwsze z § 144 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 23 grudnia 2015 r. – Regulamin urzędowania sądów powszechnych, który stanowi, że w sprawach, których charakter zezwala na zawarcie ugody, protokół pisemny posiedzenia powinien zawierać wzmiankę o tym, czy strony były nakłaniane do ugody w szczególności w drodze mediacji. Po drugie z treści art. 210 § 2(2) k.p.c., zgodnie z którym: sąd poucza strony o możliwości ugodowego załatwienia sporu, w szczególności w drodze mediacji.

Prawo unijne, a dokładniej dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2008/52/WE z dnia 21 maja 2008 r. w sprawie niektórych aspektów mediacji w sprawach cywilnych i handlowych również odnosi się do zachęcania stron do skorzystania z mediacji. Zgodnie z treścią art. 5 ust. 1 w/w dyrektywy:   Sąd, do którego została wniesiona sprawa, może, jeśli jest to właściwe oraz po uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, zachęcić strony do skorzystania z mediacji w celu rozwiązania sporu. Sąd może także zachęcić strony do uczestnictwa w sesji informacyjnej na temat korzystania z mediacji, jeżeli takie sesje są organizowane i są łatwo dostępne.

Przesłanką realizacji powinności wynikającej z art. 10 k.p.c. jest dopuszczalność (prawna możliwość) zawarcia ugody w danej sprawie skierowanej do sądu. Należy zaznaczyć, że istnieją sprawy, w których nie ma możliwości zawarcia ugody. Wówczas mówi się, że sprawa nie posiada zdatności ugodowej. Jednak należy zaznaczyć – nie wnikając w tym miejscu w szczegóły- że zdecydowana większość spraw ma zdatność ugodową.

Następnie po stwierdzeniu dopuszczalności zawarcia ugody sąd musi także ocenić, czy zaproponowanie stronom ugodowego zakończenia sporu, w tym skierowania sprawy do mediacji, jest celowe z uwagi na intensywność istniejącego między nimi konfliktu. Jednak wskazuje się, że również w sprawach, w których strony są silnie skonfliktowane warto sięgać po mediacje, bowiem jest to jedyny sposób na skłonienie stron do rozpoczęcia dialogu, szczególnie w sprawach rodzinnych. Istotną wskazówką dla sądu przemawiającą za skierowaniem sprawy do mediacji może być również brak wcześniejszego skorzystania przez strony z możliwości polubownego rozwiązania sprawy.

Równie istotny jest sposób wykonania przez sąd powinności z art. 10 k.p.c. Sąd powinien to czynić w sposób umiejętny, zachowując równocześnie pozycję bezstronnego arbitra. Sędzia przedstawiając swoją propozycję nie może bowiem ujawniać swojego stanowiska w sprawie. Istotne jest również uszanowanie przez sąd decyzji o braku zgody na przeprowadzenie mediacji i ugodowe zakończenie sprawy.

W odniesieniu do postępowania nieprocesowego sposób wykonywania powinności, o której mowa w art. 10 k.p.c. został opisany w regulaminie urzędowania sądów powszechnych. Zgodnie z treścią § 140 w/w regulaminu przy pierwszym doręczeniu poucza się strony lub uczestników postępowania nieprocesowego o możliwości skorzystania z mediacji, informację o zasadach i procedurze mediacji w danego rodzaju sprawach oraz o sposobie udostępnienia informacji o mediatorach na stronie internetowej sądu lub w siedzibie sądu.

Uważam, że najlepszym czasem na podjęcie decyzji o skierowaniu sprawy do mediacji (oczywiście po spełnieniu opisanych powyżej warunków) jest pierwsze posiedzenie w sprawie. Sąd wówczas odracza rozprawę i wyznacza jej kolejny termin. Do czasu kolejnej rozprawy strony mają czas na przeprowadzenie mediacji, uzyskując szansę na polubowne rozwiązanie sporu.

Podsumowując należy stwierdzić, że z pozoru prosta zasada dążenia przez sąd do ugodowego załatwienia sprawy wyrażona w art. 10 k.p.c. – aby została prawidłowo zrealizowana- w praktyce wymaga od sądu sporego zaangażowania.

** Tekst nie stanowi porady ani opinii prawnej jest wyłącznie poglądem autora

 

Kiedy negocjacje powinny zamienić się w mediację ? TOP 15 :)

Do pomocy w negocjacjach można wezwać mediatora w sytuacji gdy:

  1. Strony mają problem ze skontaktowaniem się ze sobą, spotkaniem się w cztery oczy lub rozpoczęciem jakiejkolwiek rozmowy
  2. Strony nie potrafią porozumieć się co do odpowiedniej struktury procesu negocjacji lub dysponują złą lub nieskuteczną struktura negocjacyjną lub nie potrafią wykorzystać dobrej procedury negocjacji
  3. Stan emocji i sposób ich wyrażania przez strony jest intensywnie negatywny i uniemożliwia stronom konstruktywną i spokojną rozmowę oraz osiągnięcie porozumienia. Być może występują również zachowania jednej lub obu stron, które stwarzają bariery dla prowadzenia efektywnej komunikacji i osiągnięcia porozumienia.
  4. Poważny brak wzajemnego zaufania i szacunku utrudnia prowadzenie produktywnych rozmów
  5. Komunikacja między stronami jest uboga ilościowo lub jakościowo, a strony nie potrafią zmienić tego stanu rzeczy
  6. Konstruktywne rozmowy są zablokowane poprzez błędne wyobrażenia lub stereotypy
  7. Strony utknęły na swoich pozycjach negocjacyjnych, nie odstępują od zajętego stanowiska oraz nie potrafią rozpoznać nawzajem swoich interesów- co jest niezbędne do wypracowania porozumienia opartego na interesach
  8. Zachodzi postrzegany lub rzeczywisty konflikt interesów, a uczestnicy sporu mają problem z usunięciem tego konfliktu
  9. Strony dzieli postrzegana lub rzeczywista różnica przekonań lub wartości
  10. Występuje poważny deficyt danych- znaczenia informacji, sposobu ich gromadzenia i oceny. Istnieje tzw. konflikt danych, którego strony nie są w stanie rozwiązać.
  11. Strony nie potrafią odpowiednio podejść do rozwiązania przedmiotu negocjacji. Nie zgadzają się w kwestii, które problemy są istotne (co ma być przedmiotem negocjacji) oraz nie zgadzają się w kwestii sposobu rozwiązania istotnych problemów negocjacyjnych. Spór dotyczy jednej kwestii a strony nie potrafią podzielić jej na kilka mniejszych, które finalnie mogłyby się stać przedmiotem wymiany (wzajemnych ustępstw). Spór dotyczy wielu kwestii a strony chcą rozwiązać je jedna po drugiej zamiast łączyć te kwestie w bloki- doprowadzając do wypracowania całościowego porozumienia dzielącego koszty i korzyści w odpowiedni sposób.
  12. Uczestnicy sporu unikają zawarcia porozumienia z racji obawy stworzenia niebezpiecznego precedensu dla przyszłych podobnych sporów
  13. Uczestnicy sporu unikają zawarcia porozumienia z uwagi na ewentualne niewiadome, czynniki ryzyka lub przyszłe zmiany okoliczności
  14. Jakieś okoliczności lub osoby trzecie nieuczestniczące w negocjacjach wywierają presję powstrzymującą ich od zawarcia porozumienia
  15. Strony nie ufają sobie nawzajem i obawiają się, że zawarte porozumienie nie zostanie zrealizowane

W takim przypadkach pożądane byłoby „rozszerzenie” negocjacji o dodatkowy element – mediatora :), który służyć będzie pomocą w przełamaniu impasu w negocjacjach 🙂

P.S. Może komuś  z Was przychodzi do głowy jeszcze jakaś sytuacja w której negocjacje powinny zamienić się  w mediacje ? 🙂

Pozdrawiam

Michał Gruchacz 🙂

 

 

 

Metody rozwiązywania konfliktu- Christopher W. Moore (część III)

Pozostały jeszcze do omówienia metody rozwiązywania konfliktów, w których wiążące decyzje są podejmowane przez „publiczny” podmiot trzeci.

Chodzi przede wszystkim o drogę sądową. Strony kierując sprawę do sądu wykorzystują zinstytucjonalizowany (państwowy) mechanizm rozwiązywania sporów. Sąd dysponujący autorytetem i władzą (wydaje wyroki w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej) jest uprawniony do wydania wiążącego rozstrzygnięcia sporu.

Często strony chcąc przekonać sąd do swojego stanowiska zatrudniają zwykle prawników, reprezentujących ich przed sądem. Wynik postępowania sądowego jest reguły jednostronnym zwycięstwem jednej ze stron. Wynik procesu jest wiążący dla stron i podlega egzekucji w drodze przymusu państwowego. Sądowa metoda rozwiązywania konfliktów powoduje, że strony mają zmniejszony wpływ na przebieg procesu rozwiązywania sporu i jego wynik.

Drugą metodą „publicznego” rozwiązywania konfliktów jest metoda legislacyjna. Polega ona na wykorzystaniu podmiotu tworzącego prawo w celu uchwalenia stosownych regulacji prawnych obejmujących kwestie sporne pomiędzy stronami. Procedurę tę stosuje się z reguły do rozstrzygania sporów o szerszym zasięgu oraz spraw publicznych istotnych dla znacznej grupy ludzi. W tym przypadku strona (jednostka) może mieć wpływ na wynik procesu prawodawczego tylko o tyle, o ile ona sama oraz osoby podzielający jej poglądy potrafią skutecznie lobbować u podmiotu legislacyjnego za głosowaniem za ich projektem.

Należy powiedzieć, że jest wyjątkowa i specyficzna metoda rozwiązywania sporów, nieliczne spory mogą być skutecznie rozwiązane tą metodą. Właściwie w polskich realiach zastosowanie tej metody jest marginalne. Trzeba jednak uwzględnić fakt, że Ch.W.Moore działa przede wszystkim na terenie USA. Tam jest inny krąg kulturowy (inaczej działa społeczność i jest inny system prawny) i dlatego wskazał w swojej książce również tą metodę rozwiązywania konfliktów 🙂

Żeby nie tworzyć kolejnego wpisu w przedmiocie tej tematyki postanowiłem, że powiem też kilka słów o wskazanych przez Ch.W. Moore`a tzw. pozaprawnych metodach rozwiązywania sporów. Zestawienie tych dwóch grup metod rozwiązywania sporów jest kontrowersyjne… ale cóż tak wyszło 🙂

Są to metody często pozbawione mandatu społecznego i niekoniecznie akceptowane przez społeczeństwo. Obejmują one działania polegające na użyciu mocniejszych środków przekonywania czy przymuszania do uległości i podporządkowania się. Istnieją dwa rodzaje metod pozaprawnych: działanie bez użycia przemocy oraz przemoc.

Działanie bez przemocy polega na tym, że jakaś osoba lub grupa osób podejmuje działania lub zaniechuje działań w taki sposób, że oponent zostaje bądź przekonany bądź też zmuszony do zachowania się w określony sposób. Działania te nie obejmują przemocy fizycznej ani gwałtu. Mogą być nawet tak zaplanowane, żeby wyrządzić oponentowi jak najmniejszą szkodę. Działania te są najbardziej skuteczne wtedy, gdy strony są ze sobą powiązane (uzależnione od siebie).

Aby przemoc (przymus fizyczny) mogła okazać się skuteczna, inicjująca ją strona musi mieć dość siły, by realnie wyrządzić drugiej stronie szkodę. Musi również potrafić przekonać oponenta do tego, że jest do tego zdolna i jest gotowa użyć przemocy.

Oczywiście nie popieram w żadnym razie dwóch ostatnich metod pozaprawnego rozwiązywania sporów. Jeżeli nie można przeprowadzić mediacji to już lepiej iść do sądu 🙂

 

 

Przebieg mediacji

Mediacja jako pewien typ procedury ma określony uporządkowany przebieg. Dzisiaj postaram się w skrócie przedstawić poszczególne etapy uproszczonego modelu mediacji. Schemat ten opiera się na przykładzie mediacji cywilnej.

Pierwszym etapem mediacji jest zgłoszenie sprawy do mediacji. Podstawą przeprowadzenia mediacji może być: postanowienie sądu, wniosek o mediację, klauzula mediacyjna zawarta w umowie, umowa o przeprowadzenie mediacji. Mediacja sądowa odbywa się na podstawie postanowienia sądu. Mediacja pozasądowa może się odbywać na podstawie wniosku o mediację jednej ze stron sporu, gdy druga strona wyraźni na nią zgodę. Jest to sytuacja gdy strony wcześniej nie umówiły się na rozwiązywanie sporów w drodze mediacji. Strony umowy mogą bowiem zawrzeć w swojej umowie stosowną klauzulę mediacyjną i wówczas spory wynikające z umowy będą podlegały rozwiązaniu w pierwszej kolejności w procesie mediacji. Strony sporu mogą również po podpisaniu danej umowy zawrzeć odrębną umowę o przeprowadzenie mediacji.

Drugim etapem jest rozpoczęcie mediacji. Mediator w tym etapie zapoznaje się z dokumentacją sprawy. Następnie nawiązuje kontakt ze stronami drogą korespondencyjną, telefoniczną lub mailową. Na tym etapie podejmuje wspólnie ze stronami decyzję o wyborze formy mediacji: bezpośrednia i pośrednia. Najczęściej wybierana jest mediacja bezpośrednia. Mediator zaprasza wówczas każdą stronę z osobna na posiedzenie mediacyjne wstępne. Na tym spotkaniu strona otrzymuje od mediatora kompleksową wiedzę na temat postępowania mediacyjnego (zasad, reguł, przebiegu). Na wstępnym spotkaniu strona przedstawia mediatorowi swój subiektywny punkt widzenia na sprawę. Mówi o swoich własnych niezaspokojonych interesach/ potrzebach. W trakcie takiego spotkania mediator powinien zbadać jakie dana strona ma propozycje rozwiązania sporu. Warto podkreślić, że wszystkie informacje przekazywane przez stronę mediatorowi podczas spotkania wstępnego nie są przekazywane przez mediatora drugiej stronie bez jej zgody. Mediator po przeprowadzeniu spotkań wstępnych z każdą ze stron ustala jakie są kwestie sporne, a jakie są kwestie wspólne między stronami. W tym momencie mediator powinien mieć już wstępnie ukształtowany obraz całej sprawy.

Kolejnym etapem jest wspólne posiedzenie mediacyjne. Jest to najważniejszy etap mediacji (mediacja sensu stricto). Mediator otwiera posiedzenie oraz przypomina zasady i reguły mediacji. Następnie mediator wysłuchuje stron, poznaje ich aktualne stanowisko w sprawie. Po wysłuchaniu stron mediator pomaga stronom zdefiniować istotne dla sprawy kwestie. Mediator inicjuje dialog pomiędzy stronami, tak aby wywiązała się między stronami wymiana zdań. Można powiedzieć, mediator stara się żeby doszło do negocjacji pomiędzy stronami. Następnie strony przy udziale mediatora wypracowują treść (warunki) porozumienia. Po ustaleniu warunków porozumienia spisywana jest ugoda.

Należy podkreślić, że ilość spotkań mediacyjnych zależy od indywidualnej sprawy, poziomu jej skomplikowania. Do uzyskania ugody może być potrzebne jedno, a równie dobrze trzy spotkania (lub więcej). Warto zaznaczyć, że gdy zaistnieje taka konieczność (z inicjatywy mediatora lub strony) w trakcie spotkania mediacyjnego mogą odbywać się spotkania na osobności pomiędzy mediatorem a jedną ze stron. Treść rozmów na osobności jest poufna. Informacje uzyskane na takim spotkaniu mediator może przekazać drugiej stronie tylko za zgodą strony. W trakcie spotkania mediacyjnego mediator może zarządzić przerwę np. w celu ostudzenia emocji stron.

Ostatnim etapem mediacji jest jej finalizacja. Mediator sporządza protokół z przebiegu mediacji. Załącznikiem do protokołu jest podpisana przez strony ugoda oraz wniosek stron o zatwierdzenie ugody mediacyjnej. Sąd po zbadaniu treści ugody mediacyjnej pod kątem jej zgodności z prawem, zasadami współżycia społecznego oraz po zbadaniu czy ugoda nie zmierza do obejścia przepisów prawa zatwierdza ugodę.

Ugoda mediacyjna zatwierdzona przez sąd ma moc prawną ugody zawartej przed sądem. Z kolei ugoda sądowa ma moc prawną zrównaną z orzeczeniem sądowym. Wobec tego można więc powiedzieć w skrócie, że zatwierdzona przez sąd ugoda mediacyjna ma de facto moc prawną wyroku sądowego.

Opisany powyżej uproszczony schemat przebiegu mediacji jest pewnym modelem. Może się zdarzyć, że w danym przypadku mediacja będzie miała nieco odmienny przebieg. Mam nadzieje, że niniejszy tekst w przystępny sposób zarysowuje obraz przebiegu mediacji.

Metody rozwiązywania konfliktu- Christopher W. Moore (część II)

Dzisiaj napiszę kilka słów o metodach rozwiązywania konfliktu, w których strony niejako „zrzekają się” decyzyjności co do przedmiotu konfliktu (jego rozwiązania) na rzecz „prywatnego” podmiotu trzeciego.

Metody i procedury administracyjne lub zarządcze często są sposobem na rozwiązanie sytuacji konfliktowej pomiędzy pracownikami lub członkami organizacji, niekiedy pomiędzy samą organizacją ( pracodawcą) a jej członkami (pracownikami). W takim przypadku jakaś osoba trzecia dysponuje pewnym autorytetem decyzyjnym w kwestiach konfliktogennych. Jest zdystansowana od konfliktu, lecz niekoniecznie bezstronna i neutralna. W razie konieczności jest władna podjąć rozstrzygające konflikt decyzję.

Często osobą taką jest zwierzchnik stron będących skonfliktowanymi członkami organizacji, który ma wpływ nie tylko bezpośrednio na rozstrzygnięcie spornych kwestii lecz również na ich globalną pozycję w całej organizacji. Coraz częściej organizacje mają swoje wewnętrzne procedury rozwiązywania konfliktów. Zdarza się, że w tym celu powoływane są specjalne komórki organizacyjne.

Drugą metodą rozwiązywania konfliktów jest arbitraż.  Pojęcie arbitrażu obejmuje swoim zakresem wachlarz dobrowolnych i prywatnych procedur rozwiązywania sporów za pomocą osoby trzeciej (sędzia arbiter), która podejmuje decyzję w sprawie rozwiązania konfliktu. Arbitraż bywa nazywany procesem prywatnym bowiem samo postępowania jak i często jego wynik są poufne. Arbitraż jest z reguły mniej sformalizowany , tańszy i szybszy niż proces sądowy.

Cała procedura arbitrażowa rozpoczyna się od dobrowolnych decyzji stron co do skierowania rozstrzygnięcia sporu do obopólnie zaakceptowanej osoby -arbitra. Osoba pełniąca funkcję arbitra jest niezależna od stron sporu, posiada fachową wiedzę o sprawach będących przedmiotem sporu oraz zna dobre regulacje prawne w tym zakresie. Po wyborze arbitra strony razem z nim ustalają jak będzie przebiegać cała procedura arbitrażu. Ustalają również czy wynik tego postępowania będzie dla stron wiążący czy będzie tylko zaleceniem dla stron (niewiążący). Najczęściej mamy do czynienia z arbitrażem wiążącym. W większości przypadków niecelowe jest prowadzenie całej procedury arbitrażowej tylko po to by otrzymać zalecenie w sprawie rozwiązania konfliktu.

Do wariatów arbitrażu należy również zaliczyć arbitraż mediacyjny  i arbitraż poprzedzony mediacją. W przypadku arbitrażu mediacyjnego strony ustalają, że najpierw spór poddadzą mediacji, a jeśli mediacja się nie powiedzie strony poddadzą spór do rozstrzygnięcia w arbitrażu prowadzonego przez pierwotnego mediatora. W takim układzie mediator w przypadku nie powodzenia mediacji staje się arbitrem.  

Arbitraż poprzedzony mediacją polega na uzgodnieniu przez strony, że najpierw konflikt spróbują rozwiązać w mediacji, a gdy to się nie powiedzie skierują sprawę do arbitrażu. Różnica pomiędzy arbitrażem mediacyjnym a arbitrażem poprzedzonym mediacją polega na tym, że w arbitrażu poprzedzonym mediacją arbitrem nie jest ta sama osoba, która była uprzednio mediatorem.

Wydaje mi się, że druga opcja jest lepsza, z uwagi na to, że na pierwszym etapie mediacji strony są bardziej swobodne  i otwarte, bo nie mają z tyłu głowy, że wszystko co powiedzą w mediacji może zostać wykorzystane przez przyszłego arbitra, który w mediacji jest mediatorem.

Dziękuję za uwagę 🙂 Pozdrawiam 🙂

P.S. W najbliższym czasie ukaże się ostatnia cześć wpisów z tego małego cyklu 🙂

          

Metody rozwiązywania konfliktu – Christopher W. Moore (część I)

Właśnie jestem w trakcie lektury interesującej książki na temat mediacji. Dziś chcę się podzielić refleksjami na temat metod zarządzania konfliktem jakie Christopher W. Moore przedstawia w swojej książce Mediacje. Praktyczne strategie rozwiązywania konfliktów. Jest to niezwykle istotna kwestia w perspektywie rozumienia na jakim etapie sporu (konfliktu emocjonalnego) są strony podchodzące do rozwiązywania konfliktu np. w drodze mediacji. Myślę, że może okazać się to przydatne również dla zobrazowania tego ile istnieje metod rozwiązania konfliktów 🙂 Nie musimy iść od razu do sądu 🙂

Pierwszą metodą rozwiązywania konfliktu jest unikanie (moim zdaniem jest to bardziej podejście do konfliktu 🙂 ) Początkowo ludzie unikają się na wzajem z uwagi na:

  • dyskomfort przebywania w swojej obecności
  • nie uważają spornej kwestii za zbyt ważną
  • nie mają odpowiedniej władzy aby wymusić zmianę
  • nie wierzą w możliwość poprawienia sytuacji
  • nie są jeszcze gotowi do podjęcia działań  w celu rozwiązania sporu

W sytuacji gdy nie da się już dłużej stosować taktyki unikania lub gdy napięcie między stronami jest już zbyt duże strony decydują się na nieformalne rozmowy. Na tym etapie załatwia się zapewne większość codziennych sporów. Różny może być stopień zadowolenia stron z sposobu rozwiązania sporu. Strony mogą również zrezygnować z rozstrzygania spornych kwestii albo z racji tego że nie są zainteresowane rozwiązaniem sporu ( nie mają już interesu lub potrzeby do zaspokojenia) albo z racji tego że nie potrafią znaleźć rozwiązania.

Najczęstszym sposobem osiągnięcia porozumienia poza nieformalnymi rozmowami są negocjacje, które można określić w skrócie jako ustrukturyzowany proces komunikacji, który ma prowadzić do osiągnięcia porozumienia.  W trakcie negocjacji strony nawiązują przejściową relację w celu omówienia spornych kwestii (rozbieżności) i wypracowania porozumienia. W trakcie negocjacji strony mogą również korzystać z pomocy profesjonalnych negocjatorów i innych osób trzecich będących dla nich wsparciem merytorycznym.  Można powiedzieć, że negocjacje są to nieformalne rozmowy tylko bardziej zorganizowane, do których strony się dokładnie przygotowują (przynajmniej tak powinny zrobić) 🙂

W przypadku gdy negocjacje są trudne do rozpoczęcia albo też gdy negocjacje się rozpoczęły lecz znalazły się w impasie, strony mogą zdecydować się na inną metodę rozwiązania sporu związaną z pomocą osoby trzeciej niezaangażowanej  bezpośrednio w konflikt. Taką formą jest przede wszystkim mediacja. Nie wnikając w tym miejscu w szczegóły opis tej metody rozwiązywania sporów (cały blog jest poświęcony mediacji 🙂 ) należy stwierdzić, że mediacje są de facto poszerzoną formą negocjacji.

Opisane dziś przeze mnie metody rozwiązywania sporu mają jedną cechę wspólną – decyzję w przedmiocie sporu ( rozwiązanie, wygaszenie, dalsze trwanie w konflikcie) podejmują same strony. Można powiedzieć, że konflikt jest w ich pełnej dyspozycji, mogą zrobić z nim co tylko chcą 🙂

To tyle na dziś 🙂  Dziękuje za Twój cenny czas, który poświęciłeś/poświęciłaś na przeczytanie mojego wpisu 🙂 Do zobaczenia 🙂

 

Kim jest mediator ?

Myślę, że warto odpowiedzieć w końcu na to pytanie. Mówiąc najogólniej jest to osoba, która zajmuje się profesjonalnie pomaganiem stronom będącym w sporze w znalezieniu optymalnego dla nich rozwiązania oraz sfinalizowania zawartego porozumienia poprzez zawarcie ugody (gdy strony dojdą do porozumienia).

Należy jednak podkreślić, że mediator nie wpływa na treść merytoryczną zawartego porozumienia. Treść porozumienia opracowują strony. Mediator nie jest w żadnym wypadku sędzią, który rozstrzyga spór na korzyść jednej z stron. Mówi się, że mediator jest obrońcą rzetelnej procedury, a nie konkretnego porozumienia.

Osoba wykonująca zawód mediatora oprócz posiadania odpowiednich predyspozycji osobowościowych powinna ustawicznie poszerzać swoją wiedzę i umiejętności. Tylko taki mediator może wzbudzać zaufanie stron, które jest niezbędne do przeprowadzenia skutecznej mediacji. Bez zaufania strony nie otworzą się przed mediatorem, nie przekażą mu wszystkich informacji, nie powiedzą mu o swoich niekiedy ukrywanych przed drugą stroną interesach/potrzebach. Mediator nie jest sędzią w sądzie, który niezależnie od tego jak jest przez strony oceniany będzie prowadził sprawę czy tego chcą czy nie. W mediacji to strony dokonują wyboru osoby mediatora.

Rolą mediatora jest przekierowanie stron z negocjacji pozycyjnych opartych na negocjowaniu stanowisk na negocjacje problemowe oparte na wspólnym rozwiązaniu łączącego strony problemu. Mediator dąży do tego aby strony prowadziły negocjacje oparte na interesach. Należy stanowczo podkreślić, że zadaniem mediatora nie jest zawarcie ugody przez strony- to jest zadanie stron- mediator ma za zadanie umożliwić stronom (stworzyć im warunki) wypracowanie porozumienia. Od mediatora wymaga się starannego działania w procesie mediacji, a nie osiągnięcia porozumienia w danej sprawie. Mediator ma zagwarantować stronom mediacji odpowiednie warunki do osiągnięcia porozumienia. Strony mediacji albo skorzystają z tej okazji albo nie, do nich należy wybór.

Mediatorowi przypisuje się spełnianie różnych ról w trakcie mediacji. Nazywany jest: „hydraulikiem komunikacji” – inicjuje komunikację, udrażnia kanały komunikacyjne, umożliwia sprawniejszą komunikację;  „szafarzem praw” – legitymuje obecność wszystkich stron i ich prawo do udziału w negocjacjach;. „facylitatorem procesu” – dba o procedurę, formalnie przewodniczy sesjom negocjacyjnym;  „dostarczycielem zasobów” – oferuje proceduralne wsparcie, umożliwia kontakty z zewnętrznymi ekspertami i zasobami; „ poszukiwaczem” – pozwala stronom dostrzec problem z różnych punktów widzenia, definiuje kwestie–interesy, poszukuje opcji akceptowalnych przez strony; „strażnikiem realności” – czuwa nad realnością postanowień zawartej ugodą; „kozłem ofiarnym” – bierze na siebie odpowiedzialność za podjęcie niepopularnych decyzji, pozwoli to zachować stronom twarz przed sobą i swoimi mocodawcami – forma „złotego mostu”; „ leaderem” – przejmuje inicjatywę w sytuacji patowej, by posunąć mediację do przodu poprzez proceduralne, rzadziej merytoryczne sugestie.

Dobry mediator dostosowuje swoje zachowanie (swoją rolę) do tego jak przebiega dana mediacja, jak zachowują się strony postępowania, czego potrzebują strony w konkretnym momencie mediacji. Pojawia się pytanie jak wybrać dobrego mediatora? Myślę, że na samym początku warto zapoznać się z listą stałych mediatorów prowadzoną przez Prezesa Sądu Okręgowego. W przypadku Wyszkowa będzie to Sąd Okręgowy w Ostrołęce. Ponadto można poszukać mediatora na liście stowarzyszeń zrzeszających mediatorów. Warto również wybrać takiego mediatora, który działa na naszym terenie, tak aby uniknąć straty czasu i pieniędzy na dojazdy na spotkania mediacyjne. A przede wszystkim wybrać takiego mediatora do którego mamy zaufanie.

Każdemu Czytelnikowi życzę, aby gdy zajdzie taka konieczność spotkał na swojej drodze samych dobrych… najlepszych mediatorów.